Dzisiaj pokażę Wam kolejny pomysł
na podanie szpinaku. Bardzo lubię łączyć go z łososiem, o czym już pisałam.
Często jem też surowy szpinak jako baza do sałatek. Tym razem zrobiłam sobie z
nim naleśniki. Nie jest to może bardzo dietetyczne danie, dlatego dzisiaj dla
mnie jest to główny posiłek. Na pewno da mi dużo energii, która na
przedświąteczne porządki bardzo się przyda. Szpinak zawiera dużo witaminy A i
C, które odpowiadają za kondycję skóry i włosów, dlatego jest bardzo zdrowy, a
często niedoceniany. Szczególnie ważny jest dla osób aktywnych fizycznie, bo
wzmacnia mięśnie. Według mnie idealnie komponuje się z naleśnikami, dlatego nie
mogłam oprzeć się pokusie, żeby dzisiaj je przygotować. Żeby były mniej
kaloryczne nie dodałam do nich jajka, a ciasto zrobiłam z mąki, mleka oraz wody z oliwą i solą.
Dla smaku na gotowe naleśniki położyłam jeszcze pomidorki koktajlowe, które bardzo
lubię. Muszę przyznać, że taki posiłek to u mnie rzadkość, bo zazwyczaj staram
się jeść jeszcze bardziej dietetycznie, ale od czasu do czasu mogę pozwolić
sobie na odrobinę szaleństwa. Jeżeli jeszcze nie przekonaliście się do
szpinaku, w takiej formie na pewno Wam zasmakuje. Poniżej wrzucam zdjęcia
mojego obiadu.
najlepsze <3 jedno z moich ulubionych dań ze szpinakiem :)
OdpowiedzUsuńNo :) coś trochę bardziej konkretnego :) mniam....
OdpowiedzUsuń