niedziela, 27 kwietnia 2014

COŚ DO PRZEGRYZANIA

Aby zacząć stosować dietę najtrudniej jest znaleźć motywację. Jak już uda się ruszyć ze zmianą nawyków żywieniowych, kolejną trudnością jest uzyskanie silnej woli, która nie przegra z pokusami. Kiedy w tygodniu roboczym mamy dużo zajęć nie jest to problemem. Gorzej jest kiedy przychodzi weekend, wtedy mamy czas wolny i nieraz z nudów otwieramy lodówkę w poszukiwaniu czegoś do przegryzania, mimo, że nie jesteśmy głodni. Mnie najczęściej taki stan dopada przed telewizorem. Idealnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest przygotowanie sobie czegoś, co zajmie nasze ręce i oszuka mózg, a nie będzie kaloryczne. Dzisiaj, zanim usiadłam przed telewizorem z moim bratem przygotowaliśmy sobie przegryzki. Z lodówki wyciągnęliśmy to na co mieliśmy ochotę i ułożyliśmy na talerz. Ja oglądając film sięgałam po winogrona i pomidorki koktajlowe, a mój brat po chrupkie pieczywo z wędliną i serem. Dzięki temu nie przyszła nam ochota na nic innego do jedzenia. W taki sam sposób można przygotować inne owoce lub warzywa. Na zdjęciach poniżej widać nasze dzisiejsze przekąski. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz