W dzisiejszym poście podam przykład posiłku z serii 'coś z niczego'. Po powrocie do domu byłam bardzo głodna i miałam ochotę na pyszne danie. Jednak w lodówce nie miałam zbyt wielu produktów, a na zakupy nie znalazłam już sił i czasu. Takie sytuacje są idealnym momentem na wymyślenie nowego połączenia smakowego. Postanowiłam wykorzystać kilka plastrów chudej wędliny, ser, pomarańczę, winogrona i resztkę ciemnego pieczywa. Udało mi się stworzyć danie, które zawierało składniki pozornie do siebie nie pasujące. Muszę przyznać, że ku mojemu zaskoczeniu to połączenie było bardzo udane. Bardzo lubię eksperymentować w kuchni. Innowacyjne i zaskakujące rozwiązania to u mnie coś normalnego. Cieszę się, że zaryzykowałam, ponieważ dzięki temu dzisiaj zjadłam zdrowy posiłek. Mogłam pójść na łatwiznę i zamówić pizzę - dobrze, że tego nie zrobiłam. Teraz kiedy nie jestem już głodna, dzięki szynce mam siłę do nauki, a owoce dostarczyły mi cennych witamin. Ten posiłek jest przykładem na to, że nie zawsze trzeba mieć pełną lodówkę i codziennie świeże zakupy, aby móc odżywiać się zdrowo i różnorodnie. Na zdjęciach zobaczycie moje dzisiejsze danie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz