czwartek, 5 czerwca 2014

PRZEPIS NA SUKCES

W dzisiejszym poście chciałam podzielić się z Wami moim przepisem na osiągnięcie sukcesu zmieniając tryb życia. Piszę głównie do osób, które chciałyby wprowadzić nowe nawyki, a nie wiedzą od czego zacząć. Muszę jeszcze wyjaśnić co w kwestii zdrowego stylu życia oznacza słowo sukces. Nie jest to na pewno nagły i niebezpieczny spadek wagi spowodowany głodzeniem się. Efekt osiągnięty w taki sposób jest krótkotrwały. Pożądany stan to taki, kiedy waga spada mimo spożywania regularnych posiłków. Są one bardzo ważne jeżeli chcemy osiągnąć zadowalające efekty. O jakich porach najlepiej jeść możecie zobaczyć na obrazku.

Jeżeli osiągniemy już pożądany efekt - nasze ciało będzie wyglądało zadowalająco, waga będzie prawidłowa, jadłospis zbilansowany a ćwiczenia regularnie wykonywane - należy pamiętać o tym, że efekty trzeba utrzymać dłuższy czas. Nasz organizm musi 'zapamiętać' stan w jakim jest. Ten etap jest chyba najtrudniejszy. Sama teraz znajduję się w tym miejscu przemiany. Zdrowy tryb życia jest już dla mnie rutyną i to właśnie dla mnie oznacza sukces.

Spisałam kilka zasad, których sama staram się trzymać:
1. najważniejsze jest śniadanie
2. należy spożywać 4 lub 5 posiłków dziennie
3. trzeba pić dużo wody - około 2 litrów dziennie
4. kiedy ma się ochotę na słodycze należy sięgnąć po owoc
5. aktywność fizyczną najlepiej traktować jako rozrywkę
6. cieszyć się nawet z najmniejszych efektów 
7. czasem trzeba sobie pozwolić na złamanie zasad diety, żeby się nie zniechęcić

Dodatkowo wrzucam zdjęcie piramidy zdrowego żywienia, z którą trzeba się zapoznać przed wprowadzeniem zmian w jadłospisie.


4 komentarze:

  1. Potwierdzam, że regularne jedzenie to podstawa - sama tego doświadczyłam i efekty były rewelacyjne. Najgorzej jest wypracować ten schemat posiłków kiedy żyjemy w ciągłym biegu :( Jednak jest to możliwe i trzeba walczyć z nieregularnością!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najtrudniej chyba jest zacząć proces regularnych posiłków. Kiedy widać pierwsze efekty to daje już tylko radość :) Mówię o efektach nie tylko wizualnych, ale też o poprawie własnego samopoczucia.

      Usuń
  2. Zgadzam się z tym, ale wypowiem się też jako mądry Polak po szkodzie ;) Zbyt skrupulatne pilnowanie pór posiłków może prowadzić do sytuacji, gdy stajemy się niewolnikami swojego planu dnia i zaczynamy się irytować, gdy pojawia się jakaś przeszkoda, która nam ten plan zaburza. Potem bardzo trudno jest z takiego schematu wyjść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie należy popadać w skrajności, stąd ostatni punkt na mojej liście :) Najlepiej traktować regularne posiłki jak dobrą zabawę - eksperymentować i urozmaicać to, co jemy :) Mi czasem zdarza się, że opuszczam jakiś posiłek w ciągu dnia, właśnie z powodu braku czasu, ale ważne jest to, że nie są to sytuacje częste. Uważam, że wpadnięcie w schemat regularności jest w tej sytuacji zaletą, a nie wadą.

      Usuń